Składniki
- biszkopt (wg przepisu poniżej)
- 0,66 l śmietany 30% (2 opakowania 330)
- 2 śnieżki
- trochę cukru
- 1 puszka brzoskwiń
- kurkuma
- syrop malinowy (lub czerwony barwnik spożywczy)
- chrupki czekoladowe (lub jakieś drobne drażetki)
- wiórki kokosowe
- sos czekoladowy
Sposób przygotowania
- Biszkopt pokroić na 3 płaty. Każdy skropić sokiem z brzoskwiń.
- Śmietanę ubić z odrobiną cukru, pod koniec dodać śnieżki i dalej ubijać. Można przygotować masę bez śnieżki, ale mój tort musi postać 1,5 dnia w lodówce przed skonsumowaniem, więc lepiej dać je dla spokoju sumienia.
- Przekładać płaty biszkoptu ubitą śmietaną, na połowie masy ułożyć brzoskwinie pocięte na plasterki. Przykryć drugą połową masy. Pokryć następnym płatem ciasta. Powtórzyć operację :)
- Mamy teraz gotowy tort i możemy zabrać się do zdobienia. Postanowiłam do tego celu użyć pozostałej masy śmietanowej. Wybraliśmy z synem wzór. Jako, że śmietana jest biała, pokryliśmy najpierw boki tortu i posypaliśmy je wiórkami kokosowymi. Następnie powstały oczy. Zostawiłam 2 łyżki masy na ewentualne poprawki.
- Do drugiego kubka odłożyłam trochę masy na żółte elementy. Dodałam kurkumy, aby zabarwić ją na żółto. Kurkuma jest neutralna w smaku, więc śmiało można jej użyć do ciasta. Pokryliśmy żółte elementy zostawiając odrobinę masy na ew. poprawki.
- Pozostałą masę zabarwiłam na czerwono i pokryłam resztę przestrzeni. Sok malinowy jest składnikiem naturalnym, ale nie zabarwi masy na intensywny, czerwony kolor. Musiałam wspomóc się czerwonym żelowym barwnikiem. I tak nie udało mi się uzyskać intensywnej czerwieni, ale syn rozpoznał swojego bohatera, więc efekt został zatwierdzony ;)
- Kontury rysunku wzmocniliśmy używając sosu czekoladowego. Na końcu ułożyliśmy pomarańczowy dziób z brzoskwiń. Boki zaznaczyliśmy chrupkami czekoladowymi, takimi do mleka :) Jeszcze tylko odpowiednie 3 świeczki i tort gotowy :)