Karnawał dobiega końca, a więc warto uprzyjemnić sobie ostatnie chwile :) Pieczone pączki wprawdzie nie smakują jak te smażone, ale na pewno są lżejsze i mniej kaloryczne. A do tego w słodkiej posypce z cukru i cynamonu nikt się im nie oprze. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, a na drugi dzień po podgrzaniu np. w mikrofali.
Robimy rozczyn: do letniego mleka wkruszamy drożdże, dodajemy po łyżce cukru i mleka (odejmujemy od ilości w przepisie). Dokładnie mieszamy, aby drożdże się rozpuściły i odstawiamy do napuszenia na ok. pół godziny.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy cukier, szczyptę soli. Następnie wlewamy rozczyn, roztrzepane jajka, a na końcu roztopione masło. Wszystko ładnie wyrabiamy. Ciasto będzie dosyć ścisłe, więc można dodać odrobinę więcej mleka. Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1,5 godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie delikatnie rozwałkowujemy na grubość ok 1cm i wykrawamy szerszą szklanką, a w środku kieliszkiem. Kółka przykrywamy ściereczką i czekamy, aż znowu podrosną ok. 30 min. Pieczemy 10 min w 180°C. Ciepłe maczamy w roztopionym maśle i obtaczamy w mieszance cukru i cynamonu (proporcje dowolne). Przepis zaczerpnęłam z mojewypieki.com